Turystyka medyczna w Polsce

Polskie placówki medyczne, SPA i uzdrowiska są atrakcyjne cenowo dla turystów medycznych. Przeczytaj, pacjenci z jakich krajów przyjeżdżają na leczenie do naszego kraju.

W krótkim czasie Polska stała się ważnym ośrodkiem dla światowej turystyki medycznej. Można zaryzykować stwierdzenie, że niedługo będzie liderem w Europie Środkowej – już teraz plasuje się w czołówce, tuż za Węgrami i Czechami. Na korzyść Polski przemawia fakt, że jest większym i bardziej niż konkurenci zróżnicowanym krajem, mającym dużo lepsze perspektywy rozwoju. Za przykład może posłużyć zainteresowanie Amerykanów polskimi implantologami. Widząc w nich spory potencjał, od 2009 roku umożliwiają polskim dentystom szkolenia z zakresu leczenia implantologicznego na New York University.

Cudzoziemcy przyjeżdżają do nas na zabiegi stomatologiczne, chirurgii plastycznej, popularne dziedziny to także: ortopedia, chirurgia oka, kardiochirurgia, medycyna estetyczna i rehabilitacja.

Chirurgia plastyczna – zobacz najlepszych lekarzy »
Głównym celem turystów medycznych są atrakcyjne miasta z lotniskami mającymi szerokie linie połączeń, stąd popularność Krakowa, Warszawy, Wrocławia i Szczecina. Zagranicznych pacjentów przyciąga jakość obsługi w nowoczesnych klinikach, doskonale wykształcony personel, władający językami obcymi, a także (a może przede wszystkim) niskie koszty zabiegów. Na stronie medicaltourism.pl Polska jest nazywana „rajem niskich cen”.

Operacje plastyczne w Polsce są tańsze średnio o 30-40 %
Operacje plastyczne w Polsce są tańsze średnio o 30-40 %
To prawda, różnica cenowa bardzo rzuca się w oczy. Średnia cena wszczepienia implantu (wraz z koroną i łącznikiem) w UE wynosi ok. 1600-2400 euro, natomiast w Polsce – 1200 euro. Według portalu Dental Tourism Guide średni koszt badania (wliczając rentgen, czyszczenie i polerowanie zębów, dwa wypełnienia i pięć koron) wynosi 2799 funtów w Wielkiej Brytanii i 1150 funtów w Polsce. Jeżeli chodzi o operacje plastyczne, przykładowo, liposukcja w Niemczech kosztuje średnio 3000 euro, w Wielkiej Brytanii 4850 euro, podczas gdy w Polsce 1000 euro. Podobnie korekcja nosa – w Niemczech średnio 3500 euro, w Wielkiej Brytanii 5000 euro, a w Polsce 1300 euro (dane z IQ Medica). Zatem nic dziwnego, że w polskich klinikach pojawia się coraz więcej klientów z Wielkiej Brytanii, Irlandii, a także z krajów skandynawskich i Kanady. Niewiele mniejszy odsetek pacjentów to Niemcy, Szwedzi i Włosi.

Polscy lekarze w światowej czołówce
Przodujemy przede wszystkim w stomatologii. Polskie kliniki są tak sławne, że powstały już terminy: „dental holidays” i „denturyzm”, określające stomatologiczną turystykę medyczną, czyli wycieczki w celu leczenia zębów i jednocześnie zwiedzania. Według londyńskiego Cosmetic Dentistry Guide, około 100 tys Brytyjczyków rokrocznie decyduje się na leczenie zębów za granicą, to że trend jest znaczący i wciąż rośnie, potwierdza nawet British Dental Association. Wielu z tych pacjentów trafia do Polski. O tym jakim dysponujemy potencjałem świadczy to iż w tej chwili jesteśmy drugim najchętniej (po Węgrach) odwiedzanym Państwem w ramach turystyki dentystycznej. Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby nie fakt że nasze usługi zaczęliśmy promować 15 lat później. Najlepszym dowodem jest satysfakcja klientów, gdzie 90% z nich potwierdza, że ponownie skorzysta z usług dentysty za granicą, a 84% wybierze tego samego lekarza.

Mieszkańcy Wysp wybierają zabiegi, które w ich kraju są bardzo drogie, czyli nakładanie licówek i leczenie protetyczne, podczas gdy, przykładowo, Niemcy przyjeżdżają do Polski na leczenie implantologiczne. Według lek. stom. Dariusza Wilisowskiego (Luxdentica, Kraków) jednorazowo mogą zapłacić nawet 10-15 tys. złotych, a to i tak połowa tego, co zapłaciliby u siebie.

Polscy lekarze są specjalistami światowej klasy
Polscy lekarze są specjalistami światowej klasy
Pacjentami naszych placówek coraz częściej są także Belgowie, mimo że w Belgii nie ma biur podróży z ofertami turystyki medycznej, jakie funkcjonują np. w Wielkiej Brytanii. Istotnym faktem jest to, że średni koszt leczenia w belgijskiej klinice jest o 30-40% wyższy niż w Polsce i to nie tylko w przypadku stomatologii: ceny powiększenia piersi w Polsce rozpoczynają się od ok. 8 tys. zł, podczas gdy w Belgii od 13 tys. zł. Podobnie np. korekcja nosa – w Polsce od 3 tys. zł, a w Belgii od 7,2 tys. zł.

Popularność rodzimych dentystów widać nie tylko, patrząc na statystyki, ale również na same kliniki – personel wciąż intensywnie się kształci, poznając kolejne języki, aby cudzoziemcy mogli czuć się swobodnie podczas konsultacji z lekarzem. Przykłady można mnożyć: krakowska Indexmedica jest kliniką stomatologiczną, w której na zabiegi zapisują się Norwedzy, Rosjanie i Islandczycy. Kor-Dent ze Szczecina często obsługuje Duńczyków. Nie można też pominąć warszawskiego gabinetu stomatologiczno-implantologicznego Blue-Dental, gdzie na wszczepianie implantów (za ok. 2800 złotych) przyjeżdżają pacjenci z krajów tak egzotycznych jak Serbia, Japonia, Chiny i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Naszą stomatologię chwalą nie tylko Europejczycy – bardzo pochlebnie piszą o niej również rosyjskojęzyczne portale. Według almapharm.ru do Polski na zabiegi przyjeżdżają turyści ze Szwajcarii, Francji, USA, Kanady, a nawet z Australii, ponieważ zachęca ich cena i znakomita jakość naszych usług. Także magazyn „Stomatologicieskoje zdorovje” pisze, że najlepszym krajem na leczenie zębów jest właśnie Polska. To tłumaczy zwiększającą się corocznie liczbę pacjentów z Rosji. Podobnie jest z mieszkańcami Ukrainy, coraz chętniej przyjeżdżającymi do Polski na zabiegi, przede wszystkim implantologiczne. Przykładowo, w toruńskiej klinice KSE Karina i Maciej Drosd, za wszczepienie implantów zapłacą ok. 3700 złotych.

białka

zaprzęg

tatrzańska

karpacz

kazimierz


Możliwość komentowania jest wyłączona.